x

    Kask dla Hołka

    Jakiś czas temu dzwoni telefon. Na wyświetlaczu pojawia się znajome hasło Michał Ani Mru Mru. Uśmiech przykleja się do twarzy na samą myśl o tym, że jeden z najlepszych polskich kabareciarzy będzie chciał pewnie malować swój kolejny motocykl. I tak też się stało. W tym samy niemalże czasie dzwoni również miła Pani wypytując się o malowanie kasku „... jak odbywa się proces przygotowania projektu, co trzeba dostarczyć, ile to kosztuje itp., itd." Na końcu rozmowy Pani stwierdza, że wszystko jej odpowiada i oznajmia, że dzwoni z klubu Supercar Club należącego do Krzysztofa Hołowczyca. No i jak tu się nie cieszyć. Zastanawiam się przez moment czy mamy dziś dzień na VIP'y. Najpierw Michał Wójcik słynny „Tofik", teraz Krzysztof Hołowczyc, kto następny ;) Rozmowa stanęła na tym, że kask zostanie dostarczony niezwłocznie.

     

    Długo nie trzeba było czekać, następnego dnia rano do firmy zawitał kurier z ładnie zapakowanym kaskiem rajdowym firmy OMP. Kask oczywiście z homologacją przeznaczony do profesjonalnego użytku. Jak by mogło być inaczej.

    Ledwo kask ujrzał światło dzienne jak już chłopcy w firmie go zdążyli rozłożyć na czynniki pierwsze. Szyba, uszczelki, wloty powietrza. Wszystko to co nie może być pomalowane zdjęliśmy pozostawiając skorupę gotową do malowania.

    Pierwszym etapem po przematowaniu skorupy kasku było nałożenie odpowiednio przygotowanego koloru. Kolor stworzyłem sam miksując kilka rodzajów komponentów perłowych z linii PPG. Wielkim ułatwieniem w pracy w studiu jest fakt, iż posiadamy własne mieszalniki jako autoryzowany dystrybutor marki PPG. Pozwala to na swobodne kombinacje kolorystyczne, skrócenie czasu przeznaczonego na dobór koloru i przede wszystkim możliwość eksperymentowania z kolorami.

    Gdy żółto pomarańczowa baza wyschła na tyle żeby z nią dalej pracować nadszedł czas na wyklejanie pierwszych elementów wzoru.  Jako że przewodnim motywem tego projektu jest logo klubowe Supercar Club przedstawiające schemat przełożeń biegów w autach sportowych, postanowiłem w centralnym punkcie kasku umieści taki wzór, wokół którego wszystko będzie się działo. Użyłem w tym celu 3mm taśmy elastycznej oraz służącej do maskowania papierowej taśmy firmy 3M, która idealnie układa się do nierównej powierzchni kasku.

    Mając wszystko przygotowane do malowania pozostało zalać kubek pistoletu najczarniejszą czernią oferowana przez PPG Deltron i malować. Do malowania używam mini pistoletu firmy Iwata, według mnie niedoścignionego lidera w branży pistoletów i aerografów spełniających najwyższe oczekiwania profesjonalistów. Ponownie gdy baza odpowiednio odparuje można zabierać się za usuwanie maskowania z kasku. Po usunięciu całej taśmy przyszedł czas na wyklejenie kolejnego elementu graficznego.

    Na potylicy kasku znalazł się as pik symbolizujące zwycięzcę, najlepszego z najlepszych. W projektach, które przygotowuję często tego typu elementami graficznymi przemycam jakieś sugestie, głębsze myśli. Projekt powinien być efektowny wizualnie ale równie ważne jest to by można było go przypisywać do jego właściciela, by po części obrazował jego cechy, upodobania czy charakter. As pik został naklejony na czarną powierzchnię, po tym jak wcześniej wyciąłem go ploterem w folii. Foli tak jak wcześniej ma służyć zabezpieczeniu powierzchni, której nie chcę malować. W tym przypadku ornament pika miał być czarny a reszta karty biała. Po pomalowaniu białą bazą i usunięciu folii otrzymujemy pożądany efekt.

    Następnym krokiem było namalowanie efektu nieco przypominającego strukturę karbonu. Posłużył temu wcześniej przygotowany pasek folii naklejany jeden przy drugim a następnie pomalowany srebrem. Po usunięciu pasków foliowych otrzymałem oczekiwany efekt wizualny. Jak już zająłem się wyklejankami to od razu na szczycie kasku wrzuciłem kilka logotypów należących do sportowych marek samochodów. Wybór konkretnych z nich nie był przypadkowy. Wszystkie te samochody są w posiadaniu klubu Krzysztofa Hołowczyca. Uiszczając odpowiednią opłatę możecie skosztować przyjemności jazdy Porsche, Lamborghini czy na przykład Ferrari.

    Malując logotypy i inne detale musiałem pamiętać o tym, by kolory do siebie idealnie pasowały. Zakładając, że grafika ma tworzyć spójną całość należy bardzo przemyślanie dobierać tonację, nasycenie barw, kontrastowość. Przyznaję, że bardzo pomocna w tym celu jest szeroka gama produktów PPG, niezmiernie ułatwiająca profesjonalna pracę. Oczywiście farba to nie wszystko, trzeba też mieć „to coś", żeby wiedzieć co z czym połączyć i osiągnąć zamierzony efekt końcowy.

    Zwieńczeniem pracy nad tym projektem było umieszczenie mojego firmowego logotypu na tylnej części kasku no i oczywiście lakierowanie całości lakierem bezbarwnym. Znakomicie sprawdził się tu lakier D880 wraz z utwardzaczem D841. Wysoki połysk, łatwość aplikacji i polerowania a po kilku dniach bardzo duża odporność na zarysowania.

    Tak też zakończyła się przygoda z kolejnym z projektów zrealizowanych w moim studiu aerografu. Już pracuję nad kolejnymi ale o tym w następnych artykułach.

     

    do góry strony