W czasie gdy chłopcy przygotowali auto do malowania ja w studiu szykowałem szablony i inne pomoce, które miały przyspieszyć i ułatwić pracę. Najważniejszym elementem projektu było centralnie umieszczone polskie godło. Przy pomocy programu graficznego i plotera wyciąłem wzór naszego orła w koronie w 2 egzemplarzach po jednym na każda stronę auta. Mając już wszystko co potrzeba popędziłem do lakierni.
Tam auto było już odpowiednio zamaskowane, tak by wcześniej wykonane prace lakiernicze nie zostały w trakcie tworzenia grafik ozdobnych zabrudzone rozpylaną farbą.
Pierwszym krokiem nie licząc całego toku przygotowania powierzchni było naniesienie godła wyciętego ploterem na centralną część drzwi Syreny zarówno od strony pasażera jak i kierowcy. W tej kolejności naniesiona folia zabezpieczyła białą powierzchnię przed zamalowaniem czerwienią, którą miąłem użyć w dalszym etapie pracy.
Dalszy etap maskowania polegał na wyznaczeniu zarysu godła przy użyciu elastycznej taśmy 3mm firmy 3M oraz zamaskowaniu tylnej części auta. Tam wykorzystałem znacznie powiększony fragment skrzydła naszego orła tak by stworzyło ona integralny łącznik między czerwienią i bielą występującą w barwach naszej narodowej flagi.
No i przyszedł czas na aplikację koloru. Wszystko to co pozostało odkryte zostało zamalowane soczystą czerwienią. W tym celu posłużyłem się pistoletem Iwata W300 WB z dyszą 1.3mm. Pistolet o niewielkich wymiarach wspaniale leżący w ręku i znakomicie aplikujący farbę bazową. Jedna z moich ulubionych zabawek z szerokiej gamy produktów Anest Iwata.
Kolejny krok zbliżający projekt ku końcowi to praca z aerografem. Ponieważ powierzchnia do wymalowania była dość obszerna idealnym wyborem był aerograf Iwata HP-CR wyposażony w dyszę o średnicy 0.5mm. Taka dysza gwarantuje równe i szerokie krycie kolorem wybranej powierzchni. Wzór, który tworzyłem to nierównomiernie pofalowana flaga w tle godła. Odpowiedni kolor stworzyłem poprzez dodanie kilku kropel czerni do czerwieni, którą wykorzystałem na wstępie.
Po wykończeniu tła przyszła kolej na godło. Tu trzeba było wykazać się wyjątkową cierpliwością i opanowaniem. Krok po kroku usuwałem zamaskowane elementy orła domalowując kolejne cienie tak by w efekcie końcowym otrzymać pięknego orła z majestatycznie rozpostartymi skrzydłami.
Pozostało mi jeszcze wykonać podobną operację jak wyżej z tym, że w nieco większej skali. Część skrzydła łącząca biel z czerwienią wymagała również stworzenia efektu trój wymiaru i cieniowania.
Analogiczna sytuacja miała miejsce od strony kierowcy. Tam też trzeba było przenieść projekt na karoserię w takiej samej postaci jak od strony pasażera. Jedynym dodatkiem było moje logo, które umieściłem w lewym dolnym rogu drzwi.
Przysłowiową kropkę nad i postawiłem malując naszemu orzełkowi złotą koronę lśniącą nad jego głową.
Na koniec wszystko zostało pokryte lakierem bezbarwnym firmy Standox a wylakierowane przy użyciu najnowszego dziecka Anest Iwata, pistoletu WS 400 Super Nova, przeznaczonego do aplikacji lakieru bezbarwnego. Ale o tym jak sprawuję się ten pistolet w akcji przeczytacie w jednym z kolejnych artykułów.